Wpis w dzienniku o Joyce.
Joyce – wpis w dzienniku Max Caulfield na temat matki Chloe, Joyce Price. Dostęp do niego pojawia się po spotkaniu jej w restauracji Dwa Wieloryby w epizodzie drugim: Nie ma czasu.
Treść[]
Rozmowa z Joyce Price po pięciu latach była prawie takim samym doznaniem, jak spotkanie Chloe. Zwłaszcza w tej starusieńkiej restauracji Dwa Wieloryby. To pobrzękiwanie sztućców i zapach smażącego się boczku przypomina mi czasy, gdy chodziłam tam z rodzicami. Pamiętam, że Joyce zawsze uśmiechała się do Chloe, nawet gdy nie była w humorze. Wątpię, by dalej tak na nią reagowała, ale dalej przekomarzają się jak matka z córką.
Przeniosłam się do Seattle tak szybko po śmieci Williama, że nawet nie wiem, jak wpłynęło to na Joyce. Cieszę się, że nie ma mi za złe, że byłam taką ignorantką i że ją olałam. Ciągle pamiętam ostatni raz, kiedy widziałyśmy go z Chloe żywego. Ciekawe, jak często Joyce powraca do tego dnia? Bolesna podróż w czasie, której nie można kontrolować. Gdybym mogła się cofnąć do tego momentu... co bym zrobiła?
Mogę jedynie zgadywać, w jaki sposób Joyce skończyła z Davidem Madsenem. Przeciwieństwa i te sprawy. Widać, że go kocha, jakkolwiek to może brzmieć. Chciała tylko poukładać sobie życie... Co oczywiście nie wyszło Chloe na dobre. Mam nadzieję, że dobrze ją traktują. Joyce na to zasługuje.